Tego pospolitego chwastu nie znajdziemy na bazarku, ale rośnie właściwie wszędzie, więc z zebraniem kilku garści tego ziela nie powinniśmy mieć problemu. Jeśli zamierzamy go jeść, szukajmy go jednak tam, gdzie powietrze jest jak najmniej zanieczyszczone – za miastem, na polu lub łące.
Kiedy zbierać: młode listki i pędy pokrzyw zrywamy mniej więcej do połowy maja – wtedy zawierają najwięcej cennych składników odżywczych – choć liście możemy zbierać również potem jeszcze dwa, a nawet trzy razy w sezonie – z roślin odrastających po skoszeniu (jednak nie po kwitnieniu, bo nie mają już tylu cennych właściwości!).
Uwaga! Pokrzywę zbieramy i myjemy w gumowych rękawiczkach, bo nieźle parzy.
Jak to robić: obrywamy tylko 2-3 nieuszkodzone piętra listków z samego czubka – są najbardziej wartościowe do suszenia i do dań, np. do sałatek, do jajecznicy, koktajli. Z kolei całe młode miękkie pędy zbieramy na soki i nalewki.
Pokrzywę najlepiej jeść od razu po zebraniu, bo szybko więdnie – w sałatkach na surowo lub tylko krótko zblanszowaną. Wtedy zachowa najwięcej wartości odżywczych, czyli sporą dawkę witaminy A, C oraz żelaza.
Możemy z niej przygotować również zupę, farsz do pierogów (np. z dodatkiem szpinaku), a nawet pokrzywowe pesto, np. do makaronu.