Cynamonki lepsze niż te kupione w cukierni zrobimy, wyrabiając najpierw proste drożdżowe ciasto, które pozostawiamy przez godzinę do wyrośnięcia. Następnie nadziewamy, formujemy i dekorujemy ślimaczki, odstawiamy je do ponownego wyrośnięcia i pieczemy.
Na 8-10 cynamonek
Czas: przygotowanie 20 minut,
wyrastanie i formowanie bułeczek 2 godziny,
pieczenie 25 minut
Cynamonki – składniki na 6-8 bułeczek:
Na ciasto:
- 80 g masła
- 280 g mąki pszennej typ 500-550 plus do podsypania
- 90 ml ciepłego mleka
- 20 g świeżych drożdży lub 7 g suchych drożdży (opakowanie)
- jajko
- 60 g cukru
- duża szczypta soli
- 2 łyżki ciepłej wody (ok. 30 ml)
Na nadzienie:
- 80 g miękkiego masła
- 60 g cukru, np. trzcinowego
- łyżka cynamonu (ok. 6 g)
Do posmarowania i dekoracji:
- żółtko
- łyżka mleka (opcjonalnie)
- cukier kryształ lub perlisty
Cynamonki – przepis krok po kroku:
1. Przygotowujemy składniki. Wszystkie produkty do przygotowania drożdżowego ciasta powinny mieć temperaturę pokojową, dlatego na godzinę przed przystąpieniem do pracy wyjmujemy z lodówki jajka. Następnie w rondelku roztapiamy masło i odstawiamy, żeby wystygło. Ciepłe mleko, drożdże, łyżkę cukru i 2 łyżki mąki mieszamy, odstawiamy na 10-15 minut, aż masa zacznie się pienić (jeżeli używamy drożdży instant, możemy ten krok pominąć i dodać je prosto do mąki).
2. Robimy ciasto. W misce łączymy resztę mąki, cukru, jajko, wodę oraz zaczyn, wyrabiamy gładkie ciasto (ręcznie lub mikserem z hakiem), dodajemy sól oraz partiami masło i wyrabiamy 8-10 minut, aż ciasto będzie elastyczne. Jeśli jest zbyt rzadkie – dajemy mu odpocząć 10-15 minut i jeżeli nadal jest klejące, dodajemy jeszcze 1-2 łyżki mąki i wyrabiamy. Gotowe ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1-1,5 godziny, aż podwoi swoją objętość.
3. Formujemy bułeczki. Wyrośnięte ciasto wyjmujemy na podsypany mąką blat, rozwałkowujemy w prostokąt (ok. 25 na 35 cm), smarujemy pastą przygotowaną z masła wymieszanego z cukrem i cynamonem (możemy też ciasto najpierw posmarować samym masłem i potem posypać cynamonem oraz cukrem), zwijamy w rulon jak roladę, kroimy na 8-10 plastrów, układamy w odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy i odstawiamy na pół godziny.
4. Pieczemy cynamonki. Kiedy bułeczki wyrastają, rozgrzewamy piekarnik do 170 st. (góra-dół). Gotowe cynamonki smarujemy żółtkiem (opcjonalnie wymieszanym z mlekiem), posypujemy cukrem i pieczemy 20-25 minut, aż nabiorą złotego koloru.

No właśnie, aż mnie "ścięło" jak przeczytałem, musiałem tytuł przeczytać dwukrotnie a treść przestała wydawać mi się warta mojego czasu.
"Jemy oczami". Do większości piekarnianych wypieków dodaje się spulchniaczy, konserwantów czy innej "chemii". Nawet zakładając, że to jest miejsce, gdzie ciastka sprzedaje się tego samego dnia, muszą one wytrzymać kilka godzin ładnie wyglądając na półce a tego nie da się zrobić sprzedając domowe wypieki.
Nam cynamonki zawsze wychodzą bardzo smaczne a jednocześnie bardzo brzydkie, na pewno nie tak ładne jak w cukierni. I chętnie bym się dowiedział co zrobić, żeby nasze domowe cynamonki wyglądały jak te z cukierni. A tak w ogóle to mam wrażenie, że ten komentarz jest w stylu "nie znam się, ale się wypowiem". @Obserwator88+3 kiedy ostatni raz piekłeś cynamonki?
Musiałbym sprawdzić w pamiętniku, ale to było latem tego roku. Smakują lepiej niż ze sklepu ;) Przynajmniej mi i najbliższym.
Nie chodzę po takich stronach, nie wchodzę też specjalnie na magazyn-kuchnia.pl, a komentuję wyłącznie wtedy, kiedy przepis pojawi się na głównej - wyborcza.pl. Mam nadzieję, że pomogłem ;)
Ten tekst wyświetlił mi się na głównej Wyborczej, w aplikacji telefonicznej. Nie łażę po stronach. Po prostu Wyborcza uznała ze to bardzo ważny temat i okrasiła go chybionym tytułem. Już tam mam, że drażnią mnie takie sytuacje. Płacę za jakość więc jej oczekuję.
Robimy to z obywatelskiego obowiązku, by przestrzec przed tym pseudo-jedzeniem. Nie widzisz co się dzieje wokół, nie widzisz zapasionych dzieci, które non-stop coś konsumują i zniedołężniałych trzydziestolatków z wielkimi brzuchami, cukrzycą i nadciśnieniem? Tu trzeba porządnej kampanii przeciw tego typu "pokarmom", a nie promocji na pół strony, bo bułeczki są smaczne i nie można się im oprzeć. Kokainiści i alkoholicy też się nie mogą oprzeć, a jednak nikt nie daje przepisów, jak wciągnąć "kreskę", żeby nie mieć kataru ;)
Ja tam cynamonki lubię, takie ślimakowate :) Choć zdrowe jak słuchanie Kaczyńskiego :)) Ale drażnią mnie bezsensowne tytuły. Gdyby nie on, pewnie bym się nie odzywał.
Zależnie od preferencji, ale jedna wyrośnieta cynamonka to naprawdę dosyć! Takie cynamonki można dostać w małej literackiej kawiarni na Dabrowskiego przy teatralce!
Oczywiscie w Poznaniu!
A cynamon??