Aplikację Too Good To Go można pobrać m.in. we Francji, w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Szwajcarii i Hiszpanii, a od paru tygodni także w Polsce. Pozwala ona za ułamek ceny rynkowej odebrać z restauracji i ze sklepów spożywczych paczki niespodzianki z produktami, które trafiłyby na śmietnik. Za aplikacją stoi Dunka Mette Lykke, współtwórczyni popularnego Endomondo. Ostatnio Too Good To Go zostało wyróżnione przyznawaną przez Gault & Millau nagrodą Digital Award za uratowanie ponad 50 tys. posiłków w Belgii.
Zasady działania aplikacji są proste. Restauracje i sklepy, które nie chcą wyrzucać nadwyżek żywności, codziennie mogą wrzucić na Too Good To Go swoje paczki niespodzianki wraz z informacją, w jakich godzinach można je odebrać, wartością znajdujących się w niej produktów, i ceną, jaką rzeczywiście zapłacimy. Na razie aplikacja działa tylko w Warszawie i korzystają z niej: Bibenda, Regina, MOD, Vege Miasto, KRAM, Evergreen, Superiore, Kaliska 20, Komu Komu, delikatesy Lafuente, Le Diplomate, Warszawski Lukier, Pochlebnie, Kuki – Wygadane Ciastka, Deseo, Stor Tamka 33, Mojo Picon, Art Sushi, Madame Szpakoska, Gemba, Chono Lulu Bistro & Bar, Bliżej - Klubokawiarnia, Pan Sushi, Dziki Las, soki Natura Cold Press, La Fit, Restauracja J oraz 77 Sushi.
Wchodząc na profil każdego z miejsc, możemy się mniej więcej dowiedzieć, co sprzedawane jest w delikatesach lub serwowane w restauracji i czego można się spodziewać w paczce, ale jej ostateczna zawartość jest niespodzianką. Zazwyczaj w torbach znajdziemy produkty o krótkim terminie ważności – pieczywo, owoce, warzywa, ciasta i gotowe dania, choć są od tego pewne wyjątki. Ja w ciągu tygodnia skorzystałam z aplikacji czterokrotnie. Co było w moich paczkach?
Na początek uratowałam pakunek ze śródziemnomorskich delikatesów Le Diplomate (ul. Sarmacka 22/137), za 12,99 zł miałam otrzymać produkty o wartości 40 zł. Po opisie miejsca spodziewałam się oliwek w zalewie czy marynowanych owoców morza. Otrzymałam paczkę pełną dużych opakowań orientalnych przypraw, m.in. imbir, kumin, sumak, kolendrę, kurkumę, ziarna czarnuszki, skrobię kukurydzianą i mieszanki orientalnych ziół. Wszystko z datą ważności do 2023 roku. Dla mnie jako osoby gotującej niespodzianka była świetna, choć pewnie, gdyby ktoś liczył na resztki, które można od razu zjeść, mógłby się poczuć zawiedziony. Z La Diplomate uratowałam później jeszcze jedną paczkę, ponownie pełną ziół, przypraw i dodatków.
>>>Sylwia Majcher: Gotuję ze światła w lodówce
Po kolejną niespodziankę wybrałam się do dietetycznej cukierni La Fit (aleja Rzeczypospolitej 12), znowu w cenie 12,99 zł miałam otrzymać produkty za 40 zł. To chyba było najprzyjemniejsze odkrycie. W paczce znalazłam dwa batoniki orzechowe na mleku kokosowym, kilka wegańskich pralinek i dwie duże wegańskie i bezglutenowe muffinki.
Ostatnią paczkę odebrałam z restauracji Indian Taste (ul. Dygata 3/U4) kosztowała 14,99 zł (deklarowana wartość 45 zł), w środku znalazłam napój mango lassi, porcję ugotowanego ryżu, chlebek naan, curry z kurczakiem oraz curry z ciecierzycą - danie wystarczyło na kolację dla dwóch osób.
Too Good To Go to fajna aplikacja, która z pewnością może pomóc rozwiązywać problem marnowania żywności, o ile przyłączy się do niej więcej lokali. Na razie upolowanie paczki niespodzianki możne być problemem, zwłaszcza jeśli zależy nam na znalezieniu czegoś blisko domu lub pracy. Najwięcej miejsc aktywnie dodających paczki do aplikacji znajdziemy na Żoliborzu i w Wilanowie.
Może restauracja kupiła przez przypadek przyprawy, których wie ze nie będzie używać.
Dlatego sam wybierasz najbliższą Ci restaurację. Jak napisano, na razie w Warszawie jest ich niewiele, ale tam, gdzie to działa dłużej jest znacznie lepiej, więc miejmy nadzieję, że i u nas system się upowszechni.
Chyba, że źle zrozumiałem i zamierzasz wykupywać wszystko od wszystkich - wtedy jeszcze przyda Ci się pracownik.
a rowerek nie łaska?