Rolada z blachy 27 na 32 cm
Przygotowanie: 60 minut

Rolada bezowa z kremem kawowo-makowym - składniki:

Beza:
120 g białek
200 g drobnego cukru
szczypta soli
12 g skrobi ziemniaczanej
po 10 g cukru pudru i maku
po 5 ml octu i pasty z wanilii
Krem:
10 g żelatyny
250 g mascarpone
200 ml śmietanki kremówki 36-proc.
40 g cukru pudru
50 ml mocnego espresso
5 g świeżo mielonej kawy

Rolada bezowa z kremem kawowo-makowym - przygotowanie:

Na bezę piekarnik nagrzewamy do 170 st. Białka ubijamy na średnio ze szczyptą soli, następnie łyżka po łyżce dodajemy cukier. Kolejna porcja cukru ląduje w białkach, dopiero kiedy poprzednia się rozpuści, postępujemy dokładnie tak jak przy klasycznej bezie (zajrzyjcie do nr 5/2018). Na koniec dosypujemy do białek mąkę ziemniaczaną, wanilię, miksujemy chwilę, wlewamy ocet i miksujemy całość kilka sekund. Płaską, dużą blachę (najlepiej tę, która jest na wyposażeniu piekarnika) wykładamy papierem do pieczenia. Rozkładamy bezę, wyrównując wierzch, można również zrobić to za pomocą rękawa cukierniczego z okrągłą, szeroką tylką i wycisnąć równo na blaszce – powstanie ładny wierzch bezy. Wstawiamy do piekarnika na 15-20 minut, pilnujemy, żeby za mocno się nie przyrumieniła, np. zmniejszając temperaturę. Tej bezy nie suszymy jak przy klasycznej wersji, powinna pozostać elastyczna, żebyśmy mogli ją zawinąć wraz z kremem. Beza podrośnie, a później w trakcie studzenia opadnie, to normalne. Po wyciągnięciu bezy z piekarnika studzimy ją ok. 5 minut i przekładamy wierzchem do spodu na czystą ściereczkę obsypaną cukrem pudrem. Pozostawiamy ją tak na kolejne kilka minut, aż papier z bezy będzie łatwo schodził. Zdejmujemy go bardzo delikatnie i nie pozostawiamy bezy zbyt długo przykrytej papierem, który uniemożliwia odparowanie, przez co ona mocno opada, a jej wierzch robi się gumowy, tracąc chrupkość.
Na krem (najlepiej już podczas pieczenia bezy) zalewamy żelatynę 2 łyżkami wody i odstawiamy do napęcznienia. Mascarpone, kremówkę, cukier puder miksujemy na niezbyt intensywnych obrotach. Żelatynę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, lekko studzimy i dodajemy do niej 2-3 łyżki ubitego kremu, tak żeby ją rozrzedzić. Dolewamy do kremu, krótko ubijamy i powoli, łyżka po łyżce, dolewamy kawę. Krem nie powinien być długo ubijany, bo szybko się zwarzy. Dosypujemy kawę mieloną oraz mak i delikatnie mieszamy szpatułką. Jeśli krem będzie za rzadki, należy wstawić go do lodówki do schłodzenia. Ale uwaga! Bardzo szybko tężeje w lodówce i ciężko go później rozsmarować na bezie. Na bezowy blat nakładamy krem i delikatnie, za pomocą ściereczki, zwijamy roladę. Możemy wstawić ciasto na krótko do lodówki, żeby całość się połączyła, a krem mocno stężał, co ułatwi krojenie ciasta. Wierzch posypujemy cukrem pudrem i makiem.

Rady: 

• Żeby papier do pieczenia nie jeździł na blaszce w trakcie wykładania bezy lub ciast, zwilżamy go pod bieżącą wodą i odciskamy jak ściereczkę (to nic, że się pogniecie) lub czystą mokrą ściereczką przecieramy blachę i dopiero na nią kładziemy papier.
• Roladę bezową przygotowujemy na ostatnią chwilę – to deser do zjedzenia najlepiej od razu po przygotowaniu.
• Żelatyna do kremu z mascarpone nie jest niezbędna, ale ja ją zawsze dla pewności dodaję, poza tym lubię bardziej zwarte kremy. Jeśli jej nie lubicie, pomińcie.