Brukowiec to wypiek charakterystyczny dla ziemi lubawskiej, ale jest popularny
w zasadzie na terenie całych Mazur. Znany tam był jeszcze przed II wojną światową. Na wsiach żyły wówczas wielopokoleniowe rodziny, w których zawsze znalazł się ktoś, kto miał czas i ochotę zajmować się pieczeniem.
Od zwykłych pierników brukowiec różni się przede wszystkim kształtem i fakturą. Lepiony z ciasta uformowanego w kulki, przypomina bruk - stąd właśnie jego nazwa. Skórkę ma matową, a w przekroju jest lekko porowaty.
Sposób jego wykonywania zmieniał się na przestrzeni lat - mazurskie gospodynie przede wszystkim eksperymentowały z doborem i ilością korzennych przypraw. W niektórych rejonach miód zastępowano słodkim syropem buraczanym. W wariancie z miodem ciasto jest twardsze, w tym z syropem - bardziej miękkie. Po upieczeniu można je dodatkowo pokryć białym lub czekoladowym lukrem, niektórzy wypełniają nim jedynie szczeliny między kulkami, uzyskując efekt fugi (my zdecydowaliśmy się na wersję bez dekoracji).
Piernik w kształcie bruku był przygotowywany głównie na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Przybierał wtedy formę prostokątnego placka. Natomiast małe, okrągłe brukowce wypiekano bez specjalnej okazji i przechowywano w zamkniętym szczelnie naczyniu lub pudełku. Częstowano nimi gości, obdarowywano dzieci. W takiej wersji można je też wieszać na choince.
Brukowiec mazurski - przepis
Składniki:
- 120 g cukru
- 100 ml koncentratu z buraków
- łyżka miodu
- 50 g masła
- 500 g mąki oraz garść do podsypywania
- łyżeczka sody oczyszczonej
- łyżka przyprawy do piernika
- jajko
- 100 ml wody
Wierzch:
- powidła
Sposób przygotowania:
Na karmel wsypujemy do rondelka 20 g cukru, podgrzewamy. Gdy się roztopi
i zacznie brązowieć, zalewamy go odrobiną gorącej wody i gotujemy na małym ogniu, aż zgęstnieje. Dodajemy koncentrat z buraków i miód, dokładnie mieszając. Jeśli utworzą się grudki, rozcieramy je, aż się rozpuszczą. Karmel mieszamy z masłem, mąką, resztą cukru, sodą, przyprawą do piernika, jajkiem i 100 ml wody. Dokładnie wyrabiamy ciasto na podsypanym mąką blacie. Przykrywamy, aby nie obeschło i odstawiamy na godzinę. Dzielimy na cztery części, z każdej formujemy wałek. Wałki kroimy na kawałeczki, a z nich toczymy kulki wielkości orzecha włoskiego. Na wyłożonej papierem do pieczenia blasze układamy jedną kulkę i dolepiamy wokół niej 6-7 kulek tak, by ciasto kształtem przypominało kwiatek. Rozcieramy łyżkę powideł z 4 łyżkami wody i tą mieszaniną smarujemy wierzch ciasta. Po pół łyżeczki powideł możemy też włożyć do każdej kulki. Pieczemy 20-25 minut w 180 st.