Świąteczne boczniaki z burakami
(na duży słoik, przygotowanie: 25 minut)
Składniki:
- 500 g boczniaków
- olej
- 1-2 upieczone buraki
- cebula
- Zalewa:
- 70 ml oleju rzepakowego lub lnianego z pierwszego tłoczenia
- 4 łyżki octu
- łyżka syropu z agawy
- 2 łyżki sosu sojowego
Przyprawy:
- łyżka gorczycy
- 4 liście laurowe
- 4 ziele angielskie
- 2 goździków
- 4 ziarna pieprzu
- 1/3 łyżeczki soli
Sposób przygotowania:
- Boczniaki kroimy wzdłuż na równej wielkości paski. Na dnie dużej patelni rozgrzewamy sporą ilość oleju, dodajemy połowę pokrojonych boczniaków i smażymy, nie mieszając, 2-3 minuty. Po tym czasie mieszamy, smażymy 1-2 minuty i zdejmujemy z patelni, przekładając na papierowy ręcznik. W ten sam sposób usmażymy resztę boczniaków.
- Kiedy boczniaki są już usmażone, buraki obieramy i kroimy w grubą kostkę, cebulę – w cienkie półksiężyce. W niedużym kubeczku mieszamy wszystkie płynne składniki zalewy.
- Do umytego słoika wkładamy warstwami – boczniaki, cebulę, buraki oraz po kilka przypraw. Układamy, aż do wyczerpania składników, na koniec wlewamy zalewę, zakręcamy słoik i mocno nim potrząsamy. Odstawiamy do lodówki przynajmniej na kilka godzin, a najlepiej na 1-2 dni. Podajemy na święta z chlebem, do albo zamiast śledzia.
Rady:
- Im lepszego oleju użyjecie, tym lepiej będzie smakować całe danie. Dlatego zachęcam was do sięgnięcia po naprawdę dobry olej lniany – kiedy połączy się ze słodkimi burakami, przyprawami oraz octem będzie smakować doskonale!
- Stopniowe smażenie boczniaków jest bardzo istotne – dzięki temu smażą się równo, dokładnie oraz mają odpowiedni smak.
- Buraki można upiec podczas pieczenia ciast lub pierników. Warto upiec je nawet tydzień przed świętami i przechowywać w lodówce.
- Średniej wielkości buraki najlepiej piec owinięte folia aluminiową w wysokiej temperaturze – w 180 st. będą się piec ok. 1,5 godziny, w 200 st. ok. godziny.
Kapusta z grochem i żurawiną
(na 4-6 osób, przygotowanie: 90 minut, oczekiwanie: 12 godzin)
Składniki:
- 70 g grochu, namoczonego przez noc w wodzie
- sól
- 20 g grzybów
- 375 ml wody
- cebula
- 4 liście laurowe
- 4 ziarna pieprzu
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 2 goździki
- szczypta cukru, szczypta soli
- olej
- 500 g kiszonej kapusty
- 40 g suszonej żurawiny
- 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
Do podania:
- olej lniany
- suszony majeranek
Sposób przygotowania:
- Namoczony przez noc groch odcedzamy, następnie wlewamy świeżą wodę i gotujemy go do momentu, aż będzie lekko rozgotowany, czyli 1-1 i 1/2 godziny. Solimy na sam koniec, kiedy groch będzie już bardzo miękki.
- W międzyczasie grzyby zalewamy 250 ml gorącej wody i przygotowujemy kapustę. Cebulę kroimy w kostkę, na dnie dużego garnka rozgrzewamy olej i dodajemy cebulę wraz ze wszystkimi przyprawami oraz małą szczyptą cukru i soli. Smażymy na małym ogniu 2-3 minuty.
- Kapustę siekamy na małe kawałki, namoczone grzyby również kroimy. Następnie kapustę wraz z grzybami, wodą z moczenia grzybów, żurawiną, pieprzem ziołowym oraz solą, dodajemy do podsmażonej cebuli. Dokładnie mieszamy, przykrywamy i gotujemy godzinę na minimalnym ogniu.
- Ugotowany groch odcedzamy, zachowując 250 ml płynu. Dodajemy do ugotowanej kapusty i w razie potrzeby dolewamy wodę z gotowania grochu. Doprawiamy do smaku, podajemy polane olejem lnianym oraz posypane majerankiem.
Rady:
- Zamiast żurawiny możecie dodać trochę suszonych śliwek albo kilka rodzynek.
- W każdym domu to danie przygotowuje się nieco inaczej – czasem kapusty jest tylko trochę, a czasami to właśnie kapusty jest najwięcej. Moja wersja ma uśrednione proporcje – jeśli lubicie dużą ilość grochu, dodajcie go o 40 g więcej niż w przepisie, jeżeli wolicie większą ilość kapusty, dodajcie go o 40 g mniej.
- Niezależnie od tego jakie są proporcje kapusty do grochu, ważne jest, aby jego ziarna były rozgotowane, maślane, wręcz lekko rozpadające się. Groch z kapustą najlepiej smakuje następnego dnia, a można przechowywać go w lodówce nawet tydzień. Poza tym to danie świetnie się mrozi, więc na pewno nic się nie zmarnuje.
***
Marta Dymek - autorka bloga jadlonomia.com, programu "Zielona rewolucja" (kuchnia+) oraz książki "Jadłonomia. Kuchnia roślinna - 100 przepisów nie tylko dla wegan".