Beza włoska - przepis
Przygotowujemy syrop cukrowy: do rondelka wlewamy 100 ml wody i wsypujemy 250 g cukru. Gotujemy na małym ogniu (nie mieszamy!), aż syrop osiągnie temperaturę 120 st. (nie może zbrązowieć, powinien pozostać przezroczysty!).
Przygotowujemy syrop cukrowy: do rondelka wlewamy 100 ml wody i wsypujemy 250 g cukru. Gotujemy na małym ogniu (nie mieszamy!), aż syrop osiągnie temperaturę 120 st. (nie może zbrązowieć, powinien pozostać przezroczysty!). fot. zdjęcia: Różalski/Walaszczyk/warsztatkadru.pl portret
Kluczowa jest temperatura syropu - podgrzewamy go do 120 st. Najlepiej sprawdzić temperaturę termometrem cukierniczym, a jeśli go nie mamy, wykonajmy "próbę nitki": schłodzoną kroplę syropu chwytamy kciukiem i palcem wskazującym - jeśli przy rozciąganiu powstanie nitka, syrop jest gotowy. Aby kryształki cukru nie osadzały się na brzegach garnka w czasie gotowania, możemy zwilżać wodą jego ścianki za pomocą pędzelka.
W czasie, gdy syrop cukrowy się gotuje (będzie to trwało około 10 minut), ubijamy białka. Wbijamy do miski 4 białka (ważne, by białka miały temperaturę pokojową, wyjmujemy je z lodówki godzinę przed przyrządzeniem). Ubijamy na puszystą, sztywną pianę.
Gdy syrop cukrowy się podgrzewa, wbijamy do miski 4 białka (ważne, by białka miały temperaturę pokojową, wyjmujemy je z lodówki godzinę przed przyrządzeniem). Ubijamy na puszystą pianę. fot. zdjęcia: Różalski/Walaszczyk/warsztatkadru.pl portret
Cały czas ubijając białka, wlewamy bardzo cienkim strumieniem gorący syrop cukrowy.
Cały czas ubijając białka, wlewamy bardzo cienkim strumieniem gorący syrop cukrowy. fot. zdjęcia: Różalski/Walaszczyk/warsztatkadru.pl portret
Po zaparzeniu ubijamy masę do momentu, aż ostygnie do temperatury pokojowej (około 10 minut). Dzięki temu beza będzie sztywna i lśniąca. Pod koniec ubijania możemy dodać łyżeczkę skórki startej z cytryny.
Po zaparzeniu ubijamy masę do momentu, aż ostygnie do temperatury pokojowej (około 10 minut). Dzięki temu beza będzie sztywna i lśniąca. Pod koniec ubijania możemy dodać łyżeczkę skórki startej z cytryny. fot. zdjęcia: Różalski/Walaszczyk/warsztatkadru.pl portret
Beza włoska - z czym to się je?
Bezę włoską możemy zjeść samą lub udekorować nią wypieki. Najczęściej ozdabia się nią torty, sorbety, musy, kremy, suflety i oczywiście także tartę cytrynową. Zazwyczaj ma ona apetyczny, lekko brązowy wierzch, przyrumieniony palnikiem podobnie jak creme brulée (jeśli nie mamy palnika, możemy podpiec tartę z bezą pod rozgrzaną górną grzałką piekarnika).
Cytrynowa beza włoska, ciastko czekoladowe, sorbet kokosowy, posypka z migdałów i krem z marakui. fot. zdjęcia: Różalski/Walaszczyk/warsztatkadru.pl portret
Bezą włoską napełniamy worek cukierniczy z odpowiednią końcówką i formujemy:
* gniazdka: na papierze rysujemy koła o średnicy 5 cm i napełniamy je bezą ruchem spiralnym od środka, potem wyciskamy krawędzie kółek (używamy gwiaździstej końcówki); gniazdka napełniamy sezonowymi owocami z ulubionym likierem;
* krążki tortowe: na papierze rysujemy koło i wyciskamy bezę spiralnie od środka koła na zewnątrz, (używamy końcówki z małym gładkim otworem); krążki przekładamy musem czekoladowym;
* muszelki: wyciskamy niewielkie kleksy z worka (końcówka z dużym gładkim otworem); muszelki smarujemy kremem - np. cytrynowym - i zlepiamy.