Punktem zwrotnym było jednak pewne odkrycie – okazało się, że nie tylko najstarsze źródło pisane, w którym odnajdujemy informację o makaronie, ale też najstarsze naczynie, w którym odkryto (nieco już nadgryziony zębem czasu) makaron, pochodzą z Chin.
Chińską czarkę z makaronem datuje się na czasy panowania dynastii Han – liczy ona sobie 4 tysiące lat i należała do konsumującego ostatnią wieczerzę mieszkańca osady Laija, która to została doszczętnie zniszczona przez wielką powódź. Makaron przetrwał w miseczce cudem – czarka się przewróciła i stworzyła próżnię, dzięki czemu dowód na pierwszeństwo Chińczyków w tym zakresie zachował się do naszych czasów. Badania potwierdziły z kolei, że liczące kilka tysięcy lat kluski zrobiono ze zbóż, które w dawnych czasach uprawiano u wybrzeży Jangcy – dwóch odmian prosa.
Makaron yi miàn
W chińskiej kulturze każdy makaron jest symbolem długowieczności, ale szczególną rolę w tym zakresie przypisuje się makaronowi yi miàn. Podaje się go podczas ważnych spotkań, urodzin i w czasie obchodów chińskiego Nowego Roku. Jak go przyrządzić w domu?
Potrzebny nam będzie do tego chiński makaron długowieczności. Znajdziecie go w sklepach azjatyckich – zazwyczaj jest pakowany w czerwone kartoniki i uformowany w krążek.
Makaron yi miàn - przepis:
- kilka grzybów shitake i kilka grzybów mun (można je zastąpić np. uszakami bzowymi)
- jedno chilli
- pokrojony w plasterki czosnek
- dymka albo dziki szczypior
- olej sezamowy
- sos sojowy
- sezam
Makaron gotujemy (zazwyczaj 7-8 minut). Na patelni o grubym dnie albo w woku na rozgrzanym oleju podsmażamy czosnek i chilli – dosłownie przez chwilę, po czym wyjmujemy je łyżką cedzakową. Na 2-3 minuty wrzucamy pokrojone w paski grzyby, następnie dodajemy ugotowany makaron. Całość mieszamy z sosem sojowym i olejem sezamowym. Posypujemy posiekanym szczypiorem lub dymką (zieloną częścią) i sezamem. Gotowe!
Kto komu przywiózł makaron?
Włosi twierdzą, że Chińczykom makaron pokazał wenecki podróżnik i odkrywca Marco Polo. Chińczycy z kolei mówią, że było dokładnie odwrotnie i pomysł na makaronowe dania Marco Polo zaczerpnął właśnie od nich.
Makaron chow mein
Makaron można dziś w Chinach znaleźć dosłownie na każdym rogu – jest serwowany na tysiąc sposobów na ulicach chińskich miast, a Chińczycy uwielbiają go jeść nawet na śniadanie.
Jednym z popularniejszych jest makaron chow mein – robi się go z mąki pszennej i wody. Przypomina średniej grubości wstążeczki.
Tradycyjnie najczęściej przyrządza się go z kurczakiem, ale w wersji wegetariańskiej można go zastąpić np. tofu.
Makaron chow mein - przepis:
- Pierś kurczaka albo kostka tofu
- makaron chow mein*
- zielona papryczka chili
- dwie pokrojone w paseczki marchewki
- kiełki fasoli mung
- łyżka sosu sojowego do smażenia i około połowy szklanki do marynaty
- łyżka cukru
- łyżka octu ryżowego
- kiełki soi
- sezam do posypania i olej sezamowy do przyprawienia
Kurczaka albo tofu pokrój w paseczki i zanurz na godzinę w sosie sojowym.
Ugotuj makaron.
Olej rozgrzej – na patelni z grubym dnem albo w woku. Wrzuć czosnek i papryczkę chilli, smaż przez minutę, a następnie wyjmij z oleju. Dodaj zamarynowane mięso albo tofu, marchewkę i smaż 5 minut.
Dorzuć łyżkę sosu sojowego, octu i cukier – zamieszaj, tak żeby cukier się rozpuścił, smaż 2-3 minuty. Na koniec wrzuć kiełki. Całość posyp sezamem i polej olejem sezamowym.
*Makaron chow mein można zastąpić makaronem do ramenu.
Makaron celofanowy
Z kuchnią chińską nieodłącznie związany jest też makaron celofanowy – w Polsce najczęściej niefortunnie nazywany makaronem sojowym, chociaż z soją nie ma nic wspólnego. W Chinach najczęściej do jego wyrobu używa się skrobi z fasoli mung i w lokalnych odmianach zazwyczaj jest to makaron bardzo cienki i dość długi.
Oto przepis na tradycyjną ostro-kwaśną zupę z makaronem celofanowym
W miesiącach letnich w Chinach bardzo często je się właśnie dania o ostrym smaku. Są one nawet zalecane przez lekarzy tradycyjnej medycyny chińskiej – takie dania mają bowiem sprzyjać chłodzeniu się ciała. No cóż – istotnie, pocimy się podczas ich jedzenia dość mocno.
Składniki:
- pół szklanki niesolonych i nieprażonych orzechów ziemnych (fistaszków)
- makaron celofanowy (ugotowany)
- 2 ząbki czosnku
- 2-cm kawałek obranego imbiru
- 2 łyżeczki chilli w płatkach
- łyżeczka pieprzu syczuańskiego
- szczypta białego pieprzu
- pół szklanki ciemnego sosu sojowego
- sezam do posypania
- kwiaty i liście rukoli, liście świeżej kolendry, kwiaty gorczycy albo liście musztardowca do posypania zupy (dobre będą tutaj też kwiaty i liście dziko rosnących roślin z rodziny krzyżowych, np. rukiewnika wschodniego, gorczycznika lub pieprzycy siewnej)
- olej do smażenia, np. ryżowy (około łyżki)
- opcjonalnie sos ostrygowy
- około 4 szklanek wody
- olej sezamowy
Przepis:
Na patelni upraż orzeszki ziemne. Dodaj olej i przyprawy i smaż kilkadziesiąt sekund, ciągle mieszając.
Dolej sos sojowy, opcjonalnie sos ostrygowy i wodę. Całość gotuj ok. 5 minut.
Tak przygotowany płyn przelej do miseczek, dodaj olej sezamowy i makaron. Całość posyp posiekanymi listkami roślin o wyrazistym smaku.