Rzeżusznik łąkowy, dzikie rzeżuchy i rukiewnik wschodni
Rzeżuchy zazwyczaj kojarzą nam się ze Świętami Wielkanocnymi – wysiane na talerzyku z wodą brązowe ziarenka właśnie w te wiosenne święta dają pierwsze zielone minilistki. Ostrawe nadają smaku np. jajecznym potrawom. W maju wypatrujmy dzikich rzeżuch, rzeżusznika piaskowego i rukiewnika wschodniego na łąkach. Są supersmaczne, piękne i naprawdę łatwo je znaleźć.
Rośliny te należą do rodziny kapustowatych. Jeszcze do niedawna nazywano ją inaczej – krzyżowe. To określenie oddawało kształt kwiatów – każdy z nich ma cztery płatki ułożone na krzyż. Dzięki nim dość łatwo je rozpoznać. To olbrzymia rodzina, której członkowie są rozsiani po całym świecie, a w dodatku chętnie migrują do innych krajów (co w związku z ociepleniem klimatu jest dziś też często łatwiejsze). Możemy się na nie natknąć właściwie wszędzie – rosną i na bezdrożach, i w ruchliwych centrach miast. Zbierajcie je tam, gdzie ulica jest daleko i gdzie na spacery nie wychodzą pieski (tak, tak, zagrożenie parazytologiczne).
Rzeżusznik piaskowy, rzeżucha łąkowa i włochata to jedne z pierwszych wiosennych roślin kwitnących. Wszystkie mają białe drobne kwiaty (u rzeżuchy łąkowej pojawiają się też lilioworóżowe wybarwienia) i niewielkie listki. Górują nad jeszcze niezbyt wysoką łąką, chętnie zajmują też stanowiska na miejskich trawnikach. Możecie ich spróbować ot, tak, po prostu – kwiaty, listki, łodygi i torebki nasienne (szukajcie jeszcze niezdrewniałych, mięciutkich) mają przyjemnie ostrawy smak.
Rukiewnik wschodnik z kolei jest rośliną inwazyjną, co zwykle wiąże się z tym, że występuje masowo – ma grubą łodyge, ciemnozielone liście i żółte kwiaty (ale pyszne są też jego pączki, wyglądające jak minibrokuły). Rodzinna przynależność zobowiązuje – owszem, smak zbliżony do kapusty u wszystkich gatunków jest wyczuwalny (tak, kapusta też należy do Rodziny). Z czym by je przyrządzić? Na Dzień Matki proponujemy sałatko-przekąskę – w sam raz na śniadanie, lunch, kolację albo piknik. W sam raz na maj!
Przekąska z rzeżusznikiem piaskowym i rukiewnikiem wschodnim
Składniki:
- 200 g naturalnego tofu
- ok. 50 ml sosu sojowego (dowolnego)
- 3-4 spore rzodkiewki
- 1 małe chilli
- garść uprażonych pestek słonecznika, posiekanych orzechów włoskich albo dyni
- duża garść rzeżusznika piaskowego i górnych pędów rukiewnika wschodniego (kwiaty, miękkie łodygi i torebki nasienne, listki, pączki kwiatowe)
- kilka dużych liści sałaty rzymskiej
- olej do smażenia
Sos:
- dwie łyżki melasy (dowolnej)
- dwie łyżki octu winnego
- łyżka oliwy
- sól
- pieprz
Przekąska z rzeżusznikiem piaskowym i rukiewnikiem wschodnim - przygotowanie:
Tofu pokrój w cieniutkie plasterki i zanurz w sosie sojowym na 30 minut, po czym usmaż na oleju i odsącz na papierowym ręczniku.
Rzodkiewki pokrój bardzo cienko na plasterki, a chilli – w krążki.
Liście sałaty porwij na spore kawałki.
Rzeżuchę pokrój – niedbale :)
Wszystkie składniki sosu wymieszaj dokładnie.
Na talerzu rozłóż liście sałaty, rozłóż usmażone tofu. Połóż na nim plasterki rzodkiewek. Całość posyp chilli i rzeżuchą, polej sosem i posyp prażonym słonecznikiem/dynią/orzechami. Zajadaj np. z grzankami z bagietki.
Czy wiesz, że?
Sałatę możesz zastąpić listkami dzikich roślin – w tej roli doskonale sprawdzą się młode listki mniszka, młode listki lipy (mniam!), klonu albo dębu (starsze liście drzew są łykowate i gorzkawe, ale młode – pycha!), listki odziomkowe (czyli pierwszoroczne z rozety liściowej) wiesiołka albo tasznika (są niewielkie, więc potrzeba ich sporo, jeśli mają zastąpić całość).
Kwiatolady, czyli lemoniada z kwiatów
Wiosna, więc kwiaty – wiadomo. Czego szukać w maju? Kwitną wtedy dwa drzewa o niezwykle aromatycznych kwiatach – lilak i czeremcha. Z kwiatostanów tych drzew możemy przyrządzić nie tylko pyszne, pachnące, ale też piękne kwiatolady. Oto dwa przepisy.
Kwiatolada lilakowa z miodem
Składniki:
- Dwie szklanki oskubanych z gałązek kwiatów lilaka (wybierzcie najbardziej aromatyczne, mogą być różnokolorowe)
- litr wody
- 3 łyżki miodu (dowolnego)
- opcjonalnie – 2-3 łyżki soku z cytryny albo pigwowca
1 szklankę kwiatów lilaka zalej 0,5 wrzątku, odstaw pod przykryciem na 15 min i odcedź. Tak uzyskany płyn schłodź do temperatury pokojowej i rozpuść w nim miód. Kwiaty z drugiej szklanki przełóż do dzbanka (koniecznie przezroczystego, żeby pięknie wyglądały), zalej przestudzonym naparem lilakowym z miodem i 0,5 zimnej wody. Żeby płyn miał bardziej liliowy kolor, możesz dodać sok z cytryny. Kwiatoladę odstaw na noc do lodówki. Podawaj z kostkami lodu (patrz: tip!) i np. listkiem geranium.
Tip!
Kilka kwiatków lilaka zalej wodą w formie do kostek lodu. Takie kwiatowe kostki będą piękną ozdobą napojów. Zamiast lilaka możesz wykorzystać np. kwiaty pelargonii – są jak najbardziej jadalne
Kwiatolada orzechowo-pomarańczowa
Narwij kwiatów orzecha włoskiego wraz z młodymi listkami, pokrój je dość drobno. Pokrój w cieniutkie plasterki jedną pomarańczę. Kwiaty zalej ciepłą wodą (niekoniecznie wrzątkiem). Odstaw na 20-30 min. Dodaj plasterki pomarańczy, leciutko wyciśnij z nich sok. I już! Gotowe!
Napój ma delikatny orzechowy aromat.
Herbata jabłoniowa
Koniec maja to może być już moment graniczny na zbieranie kwiatów jabłoni, ale, ale być może w swojej okolicy znajdziesz jeszcze późno owocujące, a w związku z tym także później kwitnące odmiany (do takich należy np. antonówka). Ach, kwiaty jabłoni – warto ich szukać. Są prze piękne, a w dodatku można z nich zrobić naprawdę pyszną herbatkę, pachnącą... szarlotką. To będzie herbatka utleniana. Co musisz zrobić? Pod drzewo jabłoniowe idź z wyparzonym słoikiem (z zakrętką – żeby nie było wątpliwości). Upchnij w nim ciasno kwiaty (jeśli zbierzesz też trochę listków, nie tylko nie szkodzi, ale też nada dodatkowego ciekawego aromatu herbatce). Powąchaj (koniecznie), zakręć i odstaw w ciepłe miejsce na dobę albo nawet ciut dłużej. Powinny delikatnie ściemnieć i nabrać owocowego aromatu. Rozłóż je na płótnie albo na papierze i wysusz w ciemnym miejscu w temperaturze pokojowej. I tu – ważne – trzeba je naprawdę dobrze dosuszyć, tak żeby kruszyły się w palcach. Przełóż je do słoika. Łyżkę suszu zalewaj szklaną wrzątku. Popijaj, kiedy jest ci smutno i źle (ale nie tylko oczywiście!). Ups, nie zapomnij o ważnym dniu! Nie zatrzymuj tego smakołyku dla siebie – część wysuszonych kwiatów przełóż do pięknie ozdobionego słoiczka i podaruj do na Dzień Matki. Kwiaty z czasem będą nabierać aromatu pieczonych jabłek, a herbatka – jak wino – będzie coraz pyszniejsza.
Mniszki w cieście curry
Składniki:
- Koszyk kwiatów mniszka
- Mieszanka przyprawowa curry (możesz je przygotować samodzielnie, mieszając np. zmielone kardamon, cynamon, chilli, kurkumę, kozieradkę i czosnek)
- Mąka pszenna
- Woda (bardzo zimna)
- Sól
Składniki na ciasto zblenduj z przyprawami. Ilość nie jest podana specjalnie, bo przecież nie wiadomo, ile mniszka uda ci się pozbierać ani jak duży koszyk z sobą zabierzesz na spacer. Szklanka mąki i 1,5 szklanki wody powinny dać właściwą konsystencję. Do tego duża szczypta soli i przyprawy curry – ilości te skaluj w zależności od wielkości zbiorów.
Każdy kwiatek mniszka zanurzaj w cieście i smaż na porządnie rozgrzanym oleju, aż się zezłoci. Odsącz na ręczniku papierowym. Podawaj np. z sosem sojowym, jogurtem rozrobionym z odrobiną kuminu albo – przewrotnie – posypane leciutko cukrem pudrem lub delikatnie polane lipowym miodem (ostrawy smak curry fajnie się komponuje ze smakiem słodkim). Jedz, póki chrupiące i ciepłe.