Niektórzy autorzy przysłali po kilka, nawet po kilkanaście "lepiejów", ale nawet, jeśli publikujemy dwa lub trzy - nagroda będzie jedna.
Aha: kolejność wierszyków alfabetyczna. Poczytajcie, a jeśli chcecie - skomentujcie.
- Lepiej jądra jeść barana/niż być głodnym - zwłaszcza z rana!
- Lepiej kupić kopę jajek/niż wysłuchać ciotki bajek.
- Lepiej lepić już pierogi/niż masz nudzić się, mój drogi.
- Lepiej nie mieć kilku palców/niż pitrasić coś w tym smalcu (i tego samego autora:
- Lepiej mieć rozumki ptasie/niż ucztować w tym szynkwasie).
- Lepiej pachnieć majerankiem/niż niezdarnym być kochankiem.
- Lepiej połknąć szczurzą trutkę/niż bez soli zjeść wątróbkę.
- Lepiej się poparzyć lukrem/niż posolić zupę cukrem.
- Lepiej stłuczkę mieć pod Buskiem/niż ten chłam jeść jako ruskie (i jeszcze tego samego autora:
- Lepiej igłę zgubić w sianie/niż mej świekry zjeść śniadanie).
- Lepiej tarzać się w azbeście/niż tu znaleźć szczura w cieście.
- Lepiej zjeść pół tony groszku/niż gotować zupy z proszku.
- Lepsze gaty starej daty/niż schabowy żyłowaty.
- Lepsze zwykłe słodkie pączki/niż dozgonny smak obrączki (wierszyk podpisany: kawaler)
- Lepszy ciepły śledź w śmietanie/niźli zimne dumne panie (ten autor też nadesłał więcej wierszyków, nie mogliśmy się zdecydować, więc zamieszczamy jeszcze taki:
- Lepszy mąż, co zdradza żonę/niźli danie przesolone. I taki:
- Lepiej maczać palec w zupie/niż mieć rymy takie głupie).
- Lepszy już z Wehrmachtu dziadek/niźli flaczki na obiadek.
- Lepszy obiad w tanim barze/niż kudłate nóżki w garze.
Autorzy, którzy na pewno rozpoznali własną twórczość, niech spodziewają się nagród. Wyślemy je już jutro.
PS Nagrodę specjalną ("Szkoła Barmanów" Otto Arery) ufundował Łukasz Klesyk za "lepieja" niezupełnie klasycznego, jeśli chodzi o długość wersu, ale za to cudownie absurdalnego:
Lepiej sernik raz upiec bez sera lub powinszować właściwości brukselce, niż na celowniku być snajpera, niekoniecznie w kuloodpornej kamizelce.