Tessa Capponi-Borawska: chłodniki na gorące dni
Chłodnik pomidorowo-paprykowy (Fot. Agata Jakubowska / Agencja Wyborcza.pl)
Włoski chłodnik warzywny
MINESTRONE FREDDO DI VERDURA (dla 6 osób)
Składniki
- 2 średnie cebule
- 3 średnie marchewki
- 3 łodygi naciowego selera
- 10 łyżek oliwy
- 40 dag fasolki szparagowej
- garść liści szpinaku
- 4 małe cukinie
- 3 ziemniaki
- 1/2 małej włoskiej kapusty
- 2 dojrzałe pomidory
- sól i pieprz
- 1 pęczek zielonej pietruszki
- garść liści bazylii
Sposób przygotowania
Cebulę, marchewki i selera drobno kroimy i podsmażamy na oliwie. Kiedy cebula zacznie się lekko rumienić, dodajemy resztę warzyw (umytych, obranych, ale nie osuszonych), pokrojonych w dowolny sposób. Solimy i powoli dusimy pod przykryciem bez dodawania wody. Gotujemy ok. 45 minut, często mieszając. Pod koniec przyprawiamy do smaku. Zupę możemy podać letnią lub zimną, z dużą ilością oliwy i tartego parmezanu.
Komplet obiadowy Luminarc C... | Komplet obiadowy Luminarc P... | THK Porcelanowy komplet obi... |
Sprawdź ceny ? | Sprawdź ceny ? | Sprawdź ceny ? |
Tradycyjne vichyssoise
(dla 4-6 osób)
Składniki
- 2 duże pory
- 1 posiekana mała cebula
- 2 łyżki masła
- 1/2 l wody (lub bulionu z kury)
- 2 duże ziemniaki
- 1 łyżeczka soli
- 250 ml mleka
- 200 ml 12% śmietany
- 200 ml 22% śmietany
- 1 pęczek posiekanego szczypiorku
Sposób przygotowania
Pory myjemy i kroimy w cienkie krążki (tylko białą część). Wkładamy do garnka z grubym dnem razem z posiekaną cebulą i masłem, przykrywamy i dusimy przez 5 minut, pilnując, aby warzywa się nie zrumieniły. Dolewamy wodę, dodajemy obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki oraz sól. Gotujemy na wolnym ogniu, aż ziemniaki będą miękkie. Miksujemy. Dolewamy podgrzane mleko i śmietanę 12%. Doprowadzamy do wrzenia i znowu miksujemy. Gdy zupa lekko przestygnie, dodajemy śmietanę 22%, dokładnie mieszamy, przyprawiając do smaku. Schładzamy w lodówce. Przed podaniem posypujemy szczypiorkiem.
Chłodnik z buraków i jabłek
(dla 4-6 osób)
Składniki
- 1 posiekana średnia cebula
- 1 zmiażdżony ząbek czosnku
- 3 łyżki oliwy
- 40 dag buraków
- 3 jabłka (szare renety lub, w sezonie, antonówki)
- 600 ml bulionu z kury
- 200 ml 18% śmietany
- 1 pęczek posiekanego koperku
- sól, pieprz
Sposób przygotowania
Podsmażamy cebulę i czosnek na oliwie w garnku o grubym dnie. Buraki myjemy, obieramy i ścieramy na tarce. Wrzucamy do garnka i dusimy, mieszając, przez 5 minut. Dodajemy obrane i pokrojone na kawałki jabłka, przykrywamy i dalej dusimy przez 10 minut. Wlewamy bulion i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień, gotujemy pod przykryciem 30 minut. Miksujemy, odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. Przed podaniem mieszamy śmietanę z koperkiem. Rozlewamy zupę do talerzy, dodając kopiastą łyżkę śmietany.
Chłodnik pomidorowo-paprykowy
(dla 4-6 osób)
Składniki
- 1 kg dojrzałych pomidorów lub 2 małe puszki pomidorów w zalewie
- 1 por
- 2 ząbki czosnku
- kawałek (ok. 1 cm) świeżego imbiru
- 1 "serce" selera naciowego z liśćmi
- 2 łyżki oliwy
- 2 łyżeczki suszonego tymianku
- 1/2 l bulionu warzywnego
- 2 czerwone papryki
- sól pieprz
- 1 pęczek pietruszki
Sposób przygotowania
Sparzone, obrane i oczyszczone pomidory kroimy w kostkę. Pora, czosnek, imbir i selera grubo siekamy i podsmażamy na oliwie. Dodajemy pomidory, łyżeczkę tymianku i bulion. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 30 minut. Papryki grillujemy, zdejmujemy spaloną skórę, wyrzucamy nasiona. Jedną paprykę kroimy w paseczki, drugą wrzucamy do gotowej zupy i miksujemy. Przyprawiamy i schładzamy w lodówce. Natkę i resztę tymianku siekamy, rozkładamy w tacy do kostek lodu, zalewamy wodą i zamrażamy. Zupę podajemy z kostkami lodu i paseczkami papryki.
Chłodniki według Tessy
Zupa była zmorą mego dzieciństwa. Rano mleczna z płatkami kukurydzianymi albo owsianka, wieczorem rosół z drobnym makaronem, kasza manna, także na rosole, albo przecier z warzyw (passato di verdura). Mdławo i nieciekawie. Mowy nie było, żeby dzieciom podawano takie niezdrowe (według mojej niani) gęste zupy, jak toskańska chlebowo-pomidorowa (pappa al pomodoro) czy, Boże broń, andaluzyjskie gazpacho (surowe pomidory, cebula, papryka i czosnek). Czasami trzeba było choroby, żeby młody człowiek został dopuszczony do pewnych tajemnic smaku, i tak właśnie stało się w moim przypadku. Pod koniec piątej klasy zachorowałam na odrę i leżałam w łóżku przez większość dni czerwca, szczególnie upalnego. Moi młodsi bracia zostali wysłani na wieś z nianią. Ja zostałam we Florencji z rodzicami. Jedyną rozrywką, oprócz czytania, było słuchanie relacji z meczów z mistrzostw świata w piłce nożnej w Meksyku przez małe trzeszczące radio tranzystorowe. 17 czerwca Włochy wygrały półfinały z RFN, 4:3 w karnych (moja gorączka nagle podskoczyła). Ale przegrały, i to z kretesem, finał 21 czerwca z Brazylią, 4:1. Był to piękny, ciepły wieczór, a ja byłam znużona chorobą i smutna z powodu straconych mistrzostw. Matka, żeby mnie pocieszyć, pozwoliła mi zjeść kolację z dorosłymi. Na początku było zimne consommé koloru bursztynowego i prawie galaretowatej konsystencji, polane schłodzoną śmietaną. Odkryłam wtedy nowy świat. To było początek mego romansu z zimnymi zupami. Kolejnym odkryciem była vichyssoise, zupa-krem z porów i ziemniaków, wymyślona przez słynnego francuskego kucharza Louisa Diat (1885-1957) podczas jego pracy w Ritz-Carlton Hotel w Nowym Jorku. Nas-tępnym krokiem w moim doświadczeniu kulinarnym było odkrycie polskiego chłodnika, który jadam w przemysłowych ilościach, i to we wszystkich wariantach. Zamiłowanie do zimnych zup zainspirowało mnie do przerobienia przepisu Sybil Kapoor z książki "Modern British Food". Z jej serwowanej na ciepło beetroot and apple soup ja zrobiłam pyszny chłodnik.
Rezultatem eksperymentu jest natomiast mój chłodnik pomidorowo-paprykowy, który ślicznie wygląda z dodatkiem ziołowych kostek lodu.