Tłusty Czwartek. Purcle, kreple i grochowinki [galeria]

Magda Kłodecka
Pączki warszawskie

Pączki warszawskie (Fot. Shutterstock.com)

Czym się różnią pączki żakowolskie od opatowskich? Niby są do siebie podobne, ale nie dla tych, którzy je smażą. Listę produktów regionalnych i tradycyjnych prowadzi Ministerstwo Rolnictwa. Trafiają na nią produkty charakterystyczne i ważne dla danego regionu Polski, których receptury i sposób przygotowywania nie zmieniają się co najmniej od 25 lat. Pokazujemy kilka z nich
1 z 6
fot. Kujawsko Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
fot. Kujawsko Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego

Pączki ziemniaczano-dyniowe

To tradycyjny słodycz w województwie kujawsko-pomorskim. Mają chrupiącą skórkę i są okrągłe. Z zewnątrz nie bardzo przypominają klasyczne pączki: choćby dlatego, że nie są spłaszczone, za to posypane cukrem pudrem, a nie polukrowane. Po przekrojeniu mogą być też bardziej pomarańczowe - ze względu na użyty przecier dyniowy. Nie ma w nich żadnych dodatków E, a przepis od lat przekazują sobie w domach mieszkańcy tego regionu.

"Najbardziej popularny pączek był w karnawale, ale pamiętam, że podawano je na weselach i innych uroczystościach rodzinnych" - mówią mieszkańcy Tłuchowa. I przestrzegają, że najważniejsze to dobrze wyrobić ciasto. Ręcznie, nie żadnymi mikserami! Od znanych wszystkich Polakom różnią się tym, że do ciasta dodaje się dynię i ziemniaki; konfitura już zaś tradycyjnie jest różana, własnoręcznie robiona.

2 z 6
fot. MRiRW
fot. MRiRW

Pączki żakowolskie z powidłami z antonówek

Te klasyczne z wyglądu pączki - wymiary 8 na 4 cm, jaśniejsza obwódka - jadają mieszkańcy Lubelszczyzny. W dzień powszedni na stoły trafiały tam pierogi, parowańce i racuchy. Pączki zaś to danie świąteczne. Z mąki, drożdży, jaj, cukru, mleka, masła i spirytusu powstawało ciasto. Nadziewano je różnie: makiem, powidłami z wiśni, czarną porzeczką lub dziką różą, ale specjalnością gospodyń ze wsi Żakowola Radzyńska były pączki z powidłami z antonówek. Jabłonie tej odmiany sprowadzono do Żakowoli na początku XX wieku; były w każdym miejscowym sadzie, a z jabłek gospodynie smażyły powidła. Dziś takich jabłoni zostało niewiele, ale pączki wciąż powstają.

3 z 6
fot. Pomorskie.eu
fot. Pomorskie.eu

Purcle kaszubskie

Są pulchne i okrągłe, wielkości zależnej od potrzeb. Zapusty na Pomorzu nie mogły się obejść bez purcli. Lista składników nie różni się od dzisiejszych tradycyjnych pączków (to mąka, drożdże, jaja, cukier, mleko, masło, spirytus i powidła), ale cała tajemnica tkwi w szczegółach, których kaszubskie gospodynie strzegą jak oka z w głowie. Purcle stanowiły wielki przysmak, szczególnie dla dzieci, które towarzyszyły matkom podczas wypieku i lubiły jeść jeszcze ciepłe pączki. Matki, by uchronić je przed bólem brzucha, obiecywały, że dostaną purcle, "gdy pies zaszczeka"; dzieciaki wybiegały więc przed dom, by psy zaszczekały.

4 z 6

Krepliki czyli kreple

Śląska odmiana pączków jest spłaszczona, ma ciemną skórkę posypaną cukrem pudrem. W środku nadziane są powidłami albo marmoladą. Kreple są mniejsze niż pączki żakowolskie - mają średnicę 5-6 cm i wysokość 3-4 cm. Zwykle nie jadło się ich na co dzień, bo dla licznych śląskich rodzin trzeba było przygotować wielki przetak kroplików. Można je było smażyć z nadzieniem albo nie, łyżką umoczoną w oleju kładąc na rozgrzany tłuszcz porcję wyrośniętego ciasta.

5 z 6
fot. MRiRW
fot. MRiRW

Pączek opatowski

Jest wpisane na listę tradycyjnych wyrobów z województwa świętokrzyskiego. Jak najlepsze pączki ma charakterystyczną jaśniejszą obwódkę dookoła, a wewnątrz "dziury" typowe dla dobrze wyrośniętego ciasta drożdżowego. Idealna waga to 90 dag, a wymiary: 8 cm średnicy i 6 cm wysokości. Pączki opatowskie piecze się od 1966 roku, zawsze z naturalnych składników i tą samą metodą. "W letnim mleku rozcieramy drożdże i odstawiamy. Żółtka ucieramy na puszystą masę, dodajemy do przesianej mąki, następnie szczyptę soli, wyrośnięte drożdże i wyrabiamy aż będzie odchodziło od ręki. Gdy ciasto będzie pulchne i jednolite dodajemy ciepłe roztopione masło i ponownie wyrabiamy aż składniki się połączą. Przykrywamy ściereczką i ustawiamy w ciepłym miejscu, pozbawionym przewiewów. Gdy ciasto podwoi objętość wykładamy na stolnicę posypaną mąką, dzieli na porcje, rozpłaszczamy na dłoni, wkładamy powidła, formujemy zgrabny pączek, układamy na posypanej mąką stolnicy, miejscem złączenia do dołu. Gdy pączki podwoją swoją objętość, smażymy małymi partiami, na rozgrzanym smalcu, rumieniąc z obu stron. Wyjmujemy łyżką cedzakową na tacę. Posypujemy cukrem lub lukrujemy" - zdradzają mieszkańcy Okalina Kolonii. Pączki opatowskie nadziewane są marmoladą śliwkową lub różaną, którą wkłada się do pączka przed smażeniem, żeby przesiąkł jej aromatem.

6 z 6
Fot. kociewie.eu
Fot. kociewie.eu

Grochowinki kociewskie

To już nie pączki, tylko "młe, rogate ciasteczka smażone na smalcu", "asymetryczne, o nieregularnych kształtach, poskręcane" rodem z Kociewia. Czyli regionalne faworki, o długości 6-7 cm, ale wcale nie takie cienkie, bo "na zewnątrz jasnozłote, rumiane, w środku jaśniejsze, jak ciasto babkowe".

Przygotowanie ciasta nie zajmuje ponoć dużo czasu, a ciasteczka są stosunkowo tanie, bo potrzeba tylko jaj, śmietany, mąki i smalcu. Najważniejsze, aby grochowianki się udały jest - przestrzega Lucyna Ćwierczakiewiczowa - aby smażyć natychmiast po rozwałkowaniu. Bo choćby nie wiadomo co, jeśli poleżą i przeschną, będą do niczego.