Chiński Nowy Rok - czyli kilka słów o tradycjach, potrawach i o tym, jak powstały pierogi

Magdalena Tomaszewska-Bolałek
Nowy Rok w Chinach

Nowy Rok w Chinach (fot. Shutterstock)

Chiński nowy rok rozpocznie się 28 stycznia 2017 roku i zgodnie z tradycyjnym kalendarzem będzie czasem ognistego Koguta. W Państwie Środka jest to święto ruchome, które przypada pod koniec stycznia lub w pierwszej połowie lutego. Kolejnym latom patronuje dwanaście zwierząt zodiaku, o których opowiada krótka legenda znana w całej dalekowschodniej Azji
1 z 6
fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

Chiński Nowy Rok - czyli kilka słów o tradycjach, potrawach i o tym, jak powstały pierogi

Chiński nowy rok rozpocznie się 28 stycznia 2017 roku i zgodnie z tradycyjnym kalendarzem będzie czasem ognistego Koguta. W Państwie Środka jest to święto ruchome, które przypada pod koniec stycznia lub w pierwszej połowie lutego. Kolejnym latom patronuje dwanaście zwierząt zodiaku, o których opowiada krótka legenda znana w całej dalekowschodniej Azji.

Opowiada ona, że w odległej przeszłości nad światem sprawował pieczę Nefrytowy Cesarz. Był on jednak tak zapracowany, że postanowił wytypować sobie do pomocy dwunastu zarządców. Na opiekunów Ziemi wybrano: szczura, bawoła, tygrysa, królika, smoka, węża, konia, owcę, małpę, koguta, psa i kota.

Wszystkie zwierzęta miały spotkać się na specjalnym przyjęciu w cesarskim pałacu. Ze względu na rangę wydarzenia zwierzęta dużo wcześniej zaczęły szykować się do wyjścia; tylko leniwy kot położył się na posłaniu i poprosił szczura, by ten obudził go tuż przed ucztą. Gryzoń miał jednak inne plany. Nie tylko przechytrzył kota, lecz dzięki sprytowi udało mu się nawet zająć pierwsze miejsce w zodiaku. Kot nie dotarł na czas do pałacu, przez co został wykluczony. Jego miejsce zajęła świnia. Historia miała także inny skutek: od tamtej pory koty i szczury są śmiertelnymi wrogami. Ta krótka opowiastka jest wstępem do najważniejszego chińskiego święta - Nowego Roku - uroczystości, podczas których ludzie cieszą się, spotykają z rodziną i bliskimi oraz przede wszystkim jedzą.

Na szczęście, na zdrowie, na powodzenie

We wszystkich kulturach świata jedzenie świąteczne ma specjalny charakter. Wielkie wydarzenia to czas, kiedy na stołach pojawiają się produkty wyjątkowe, dania ze specjalnie wyselekcjonowanych składników czy potrawy wymagające długiego przygotowywania.

Dawniej święta dla wielu ludzi były jedynymi okresami, kiedy można było najeść się do syta i spróbować niedostępnych na co dzień specjałów. Nie bez znaczenia były też właściwości magiczne, które od wieków przypisuje się konkretnym produktom. Mieszkańcy Państwa Środka od zawsze byli bardzo przesądni (i ciągle są), stąd też na noworocznych biesiadach spożywano jedzenie, które miało zapewnić zdrowie, szczęście oraz długie życie.

2 z 6
fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

Podróż boga kuchni

Dawniej przygotowania do świąt rozpoczynały się z dużym wyprzedzeniem i spoczywały głównie na barkach kobiet. To one musiały zadbać o specjalne jedzenie, dekorację domu, dopilnować spłaty długów i odwiedzin u starszych krewnych. W odpowiedni sposób trzeba też było traktować Zao Juna - boga kuchni i pieca, który opiekował się wszystkimi. Jego kult zyskał na popularności około II wieku p.n.e.

Zgodnie z jedną z legend dawniej był on śmiertelnikiem o imieniu Zhang Lang, tak biednym, że musiał sprzedać własną żonę. Po wielu latach mężczyzna trafił do nowego męża kobiety na służbę. Była żona zlitowała się nad Zhang Langiem i podarowała mu ciastka, w których ukryła pieniądze. On jednak tego nie zauważył i je sprzedał. Kiedy zorientował się, co zrobił, z rozpaczy i wstydu popełnił samobójstwo. Niebiosa ulitowały się jednak nad nim i zamiast przekląć jego duszę, uczyniły go bogiem kuchni.

Zao Jun przez cały rok obserwował rodzinę i dokładnie notował wszystkie uczynki domowników. Tuż przed Nowym Rokiem udawał się do Nefrytowego Cesarza, aby zdać raport z zachowania ludzi. Aby zapewnić sobie przychylność Zao Juna, tego dnia, gdy udawał się do niebios, organizowano specjalną uroczystość, podczas której nie mogło zabraknąć słodyczy, a także jiaozi, czyli chińskich pierogów. Nie mniej uroczyście celebrowano jego powrót. Okres, w którym bóg kuchni przebywa poza domem, nazywa się Xiao Xin Nian, czyli Mały Nowy Rok.

Dzień przed

Większość potraw gotowa była już w wigilię Nowego Roku. Wiązało się to z przeświadczeniem, że w okresie noworocznym nie można używać ostrych narzędzi, takich jak noże, które mogą odciąć ludzi od szczęścia i spowodować rozpad więzi rodzinnych.

Kiedy obejście było wysprzątane, a posiłki gotowe, w domu zbierała się cała rodzina. Wspólne biesiadowanie miało umilić czas oczekiwania do północy. Goście w miłej atmosferze delektowali się specjałami, które oprócz wybornego smaku miały zapewnić im powodzenie w nadchodzącym roku. Na stole nie mogło zabraknąć ryb, pierogów, makaronu, ciasta z kleistej odmiany ryżu, spring rollsów czy owoców.

3 z 6
fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

Szczęśliwe pierogi

Wielu badaczy kultury kulinarnej uważa, że pierogi wywodzą się właśnie z Państwa Środka i mogły być znane już ponad 2000 lat temu. W chińskim słowniku Guangya skompilowanym przez uczonego Zhang Yi około 230 roku p.n.e. pojawiają się odniesienia do wonton, pierożków, w których nadzienie nakłada się na kwadratowy kawałek ciasta. Najczęściej podaje się je w zupie.

Takiego kształtu, w jakim to danie znane jest do dziś, nabrało już za panowania dynastii Tang (618-907). Świadczy o tym zabytek znaleziony w regionie autonomicznym Sinciang-Ujgur - drewniana miska wypełniona pierogami. Już wtedy serwowano także jiaozi, które różniły się od wspomnianych wontonów okrągłym kształtem placka z ciasta, na który nakładano farsz.

Do popularyzacji pierogów bardzo przyczynił się rozwój handlu na Jedwabnym Szlaku. Wraz z kupcami, mnichami i podróżnikami niepozorne kluski z nadzieniem trafiły do różnych regionów Chin, do Korei, Japonii, a także na Zachód, by w XIII wieku zawitać do Polski. Za naszego patrona tej potrawy uważa się św. Jacka Odrowąża (1183-1257), który jako pierwszy przywiózł z Kijowa przepis na to danie i ocalił nim wygłodniałą ludność Krakowa podczas najazdu tatarskiego w 1241 roku.

Do chińskich dań noworocznych pierogi dołączyły jednak dopiero w czasach dynastii Ming (1368-1644). I ważny jest nie tylko ich kształt, ale także nadzienie. W niektórych regionach jiaozi formuje się na kształt grudek złota, co ma zapewnić bogactwo w nadchodzącym roku. W innych częściach Chin podczas ich przygotowywania wypowiada się specjalne formuły mające gwarantować szczęście. Wśród popularnych nadzień znajdziemy czarny sezam wymieszany z cukrem, mięso czy warzywa. Należy pamiętać także o tym, że jiaozi podaje się zawsze ułożone w linii, by życie i los podążał w konkretnym kierunku.

4 z 6
fot. Wiki
fot. Wiki

Życie niczym makaron

Wśród noworocznych dań nie może zabraknąć chang-shou mian, czyli klusek długowieczności. Jest to specjalny makaron, który podaje się na różne sposoby, np. gotowany albo smażony. Dodatki różnią się zależnie od regionu.

Changshou mian ma symbolizować długie życie w zdrowiu i jest daniem zarezerwowanym nie tylko na Nowy Rok. Podaje się je również z okazji urodzin, począwszy od tych pierwszych. Dziecko jest wtedy zwykle jeszcze zbyt małe, by samodzielnie zjeść kluski pałeczkami. Obowiązek podania jedzenia spoczywa zatem na rodzicach.

Z podobnymi zwyczajami dotyczącymi makaronu można się spotkać także w Korei i Japonii. Mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni w wigilię Nowego Roku (która obecnie obchodzona jest według kalendarza gregoriańskiego) delektują się daniem o nazwie toshi koshi soba (soba mijającego roku), czyli makaronem gryczanym w ciepłym bulionie. Makaron soba jest również związany z przeprowadzkami. Japończycy wprowadzający się do wynajętego mieszkania, tuż po urządzeniu się mają zwyczaj częstować właścicieli, a także przyjaciół, którzy pomagali przy przeprowadzce, potrawą o nazwie hikoshi soba (hikoshi to przeprowadzka). Koreańczycy, podobnie jak Chińczycy, najchętniej celebrują urodziny, zajadając się kluskami. Jednak zazwyczaj podaje się wówczas tradycyjne koreańskie odmiany makaronów, a nie bardzo popularny obecnie ramyeon (koreańska odmiana ramenu).

5 z 6
fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

Ryba pomyślności

Wśród noworocznych chińskich dań nie powinno zabraknąć również ryb. Niezmiernie ważne jest przy tym, nie tylko w wypadku ryby, by nazwa potrawy brzmiała podobnie do słów związanych z pomyślnością. W myśl tej zasady unika się wszystkiego, co mogłoby się kojarzyć z nieszczęściem. Ryba jest w tej sytuacji dogodnym rozwiązaniem, po chińsku bowiem wymawia się ją yu, co brzmi jak naddatek, nadmiar - a przecież każdy na koniec roku wolałby mieć wszystkiego więcej niż potrzebuje.

Do ryb wyjątkowo popularnych i uznawanych za przynoszące szczęście należą: karpie, karasie i sumy. Te ostatnie są szczególnie ważne, bo mają zapewnić nie tyle bogactwo, co długie życie (sumy - niczym starcy - mają długie wąsy, osiągają ogromne rozmiary i mogą żyć nawet 70-80 lat).

6 z 6
fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

Ciastka ryżowe, spring rollsy i inne specjały

Tysiącletnią tradycję mają ciasteczka niangao wyrabiane z kleistej odmiany ryżu. Najczęściej przyrządza się je na słodko, chociaż w niektórych regionach podaje się je także w formie wytrawnej. Odgrywają szczególną rolę na noworocznym stole, mają bowiem przyciągnąć bogactwo.

Powodzenie finansowe ma zapewnić także jedzenie chunjuan, czyli chińskich spring rollsów. Ten typ potrawy popularny jest szczególnie we wschodnich Chinach oraz w Kantonie.

Do ekskluzywnych produktów pojawiających się na chińskich stołach należą yan wo - jadalne gniazda (nazywane także jaskółczymi gniazdami) ptaków z rodziny jerzykowatych. Przyrządza się z nich zupy lub galaretki doprawione ziołami, cukrem czy innymi produktami o właściwościach leczniczych. To również idealny produkt na prezent będący życzeniem długiego życia i zdrowia.

Pozwolić sobie na yan wo mogą jednak tylko ludzie zamożni. Kilogram tego specjału kosztuje 8-12 tysięcy złotych. Tym, którzy nie dysponują nieograniczonym budżetem, pozostają bardziej dostępne prezenty. Równie dobrze sprawdzą się w tej roli suszone ciemnoczerwone owoce głożyny pospolitej będące zapowiedzią powodzenia, jabłka oznaczające pokój albo pomarańcze i mandarynki symbolizujące sukces oraz szczęście. Te ostatnie zazwyczaj mają liście, co ma chronić przed zerwaniem więzi między rodziną i przyjaciółmi.

Nowy Rok w Chinach to zabawy, podarunki, nowe ubrania, wszechobecny kolor czerwony odganiający złe moce i przyciągający szczęście. Stoły uginające się pod mnogością smacznych oraz zapewniających pomyślność potraw. Ale przede wszystkim, tak jak na całym świecie, to czas radości spędzony w gronie najbliższych.

Więcej na ten temat: podróże kulinarne